Kolejnym sposobem jest wydanie głośnego dźwięku, na przykład klaśnięcie lub zawołanie dziecka po imieniu. Zanoszenie się dziecka nie powinno spowodować, że rodzic będzie w emocjonalnej
Musiałaś się bardzo denerwować w ciąży i przezywać jakiś stres, dlatego synek teraz jest taki nerwowy. Nie pocieszę cię, bo mój ma dzisiaj 7 lat i dalej wpada w takie nastroje, no jest już na tyle duży, że ja mogę to ignorować. Nic go nie nauczyło to że nikt nie reaguje i nic histerią nie wymusi. Po prostu jak wpadnie w taki stan, to nic do niego nie dociera. Dopiero jak przejdzie wie i rozumie ze to było niegrzeczne. Po prostu nie panuje nad nerwami i emocjami. Na mojego działały samochodziki, od małego wiedziałam, że jak wymyślę mu zabawę z samochodami, to będę miała spokój. Czym się interesuje twoje dziecko, co lubi najbardziej musisz to wykorzystać.

Dalej. Strona 1 z 2. Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Dziecko od jakiegoś czasu podczas pobudek rano do szkoły non stop robi awantury. Nie chce

Krzyk jest sposobem komunikacji malucha. Dziecko krzycząc, wyraża agresję, frustrację, złość, gniew, ale też ból, poczucie krzywdy albo chęć zwrócenia uwagi na siebie. Krzyk pełni wiele różnych funkcji, ale najczęściej świadczy o buncie malucha, który testuje cierpliwość dorosłych, sprawdza, na ile może sobie pozwolić. Czasami krzyk dziecka stanowi skutek powielania reakcji własnych rodziców. Kiedy krzyczy mama, dziecko także uczy się krzyczeć, sądząc, że w ten sposób uzyska to, na czym mu zależy. Jak reagować, gdy dziecko krzyczy? Jak nauczyć maluchy zdrowej komunikacji, zamiast krzyku? Zobacz film: "Sposoby na kolkę u dziecka" spis treści 1. Cierpliwość do dziecka 2. Jak reagować na krzyki dzieci? 1. Cierpliwość do dziecka Bycie rodzicem to nie lada wyzwanie. Kiedy pod koniec dnia myślisz, że odpoczniesz, zrelaksujesz się i zapomnisz o wszystkich stresach, z pokoju dochodzą histeryczne krzyki dzieci, które się kłócą, wyrywają sobie zabawki i okładają się pięściami. Czasami masz wrażenie, że one nie potrafią się inaczej komunikować, tylko bezustannie krzyczą. Nie zastanawiałaś się czasem, skąd u nich taka tendencja do „zbyt głośnego mówienia”? Czasami rodzice nie zdają sobie sprawy, że sami modelują zachowania własnych szkrabów. Pretensje, wyzwiska, agresja słowna, krzyki, postawa roszczeniowa wobec partnera – to wszystko bacznie obserwują maluchy, które powielają reakcje opiekunów w relacjach z innymi. Niejedna kobieta ma wyrzuty sumienia i poczucie winy, iż mimo składanych sobie obietnic bycia ciepłą i wyrozumiałą mamą, nawrzeszczała na dzieci, ile sił w piersiach. Jak nie robić dzikich awantur i stosować bardziej „cywilizowane” metody wychowawcze, kiedy trzydziesta prośba czy dwudzieste upomnienie dziecka nie skutkują? Skąd czerpać cierpliwość do dzieci? Rodzice wiedzą, że w wychowaniu szkrabów najważniejsza jest mądra miłość – konsekwencja w egzekwowaniu zakazów, ustalanie granic plus dawanie rozumnej swobody, by maluch mógł się rozwijać. Ale jak być opanowanym i stabilnym emocjonalnie, kiedy przychodzi stres, zmęczenie, codzienne kłopoty i gorszy nastrój? Czasami rodzicom zaczyna brakować sił, by podwójnie się starać o to, by mądrze wychować dziecko i być godnym naśladowania wzorem postępowania. To naturalne, że w chwilach bezsilności i poczucia bezradności, człowiek reaguje złością i krzykiem. Niestety, krzyk to nie najlepsza strategia działania – nie tylko świadczy o słabości wychowawczej rodzica, ale wzbudza poczucie winy w rodzicu, a dziecku przekazuje komunikat, że jest nieważne i można je ranić. 2. Jak reagować na krzyki dzieci? Krzyk dziecka może wyrażać różne stany emocjonalne, np. frustrację, niezgodę na to, że ktoś zabiera zabawki, agresję, złość, gniew, bunt, poczucie niesprawiedliwości itp. Krzyk ma również charakter rozwojowy – małe dzieci nie potrafią przyjąć perspektywy patrzenia drugiego człowieka. Są egocentryczne i dopiero z czasem uczą się empatii. Jak reagować, kiedy nasza pociecha krzyczy, tupie nogami i zachowuje się agresywnie w stosunku do innych? Co robić, kiedo pojawia się histeria u dziecka? Trzeba zachować spokój, okazać zrozumienie i być cierpliwym. Dodatkowe krzyki rodziców nie pomogą rozwiązać kłopotliwej sytuacji, a wprowadzą jedynie niepotrzebne nerwy. Należy wyjaśnić, co spowodowało krzyki dziecka, dlaczego maluch tak gwałtownie zareagował. Kiedy dziecko jest agresywne, bije i wyzywa inne maluchy, wyznacz jasne zasady. Komunikat powinien być precyzyjny – „Nie wolno bić ani krzyczeć na dzieci”. Nigdy sama nie krzycz na dziecko – dajesz wówczas sprzeczne informacje i uczysz agresji. Dziecko wychodzi wówczas z założenia, że wrzaski to skuteczna metoda komunikacji i wygrywa ten, kto jest silniejszy i głośniej krzyczy. Nie poświęcaj czasu dziecku wyłącznie, kiedy krzyczy. Maluch może używać wrzasków jako metody zwrócenia na siebie uwagi, kiedy w innych okolicznościach nie może uzyskać zainteresowania z twojej strony. Spokojnie tłumacz, że nie można krzyczeć na innych, gdyż w ten sposób sprawia się ból i upokarza ludzi. Ucz dziecka empatii i wczuwania się w stany innych dzieci. Jeśli to konieczne, powtarzaj polecenia i prośby do znudzenia. Wprowadź mądry system kar i nagród – nagroda za ładną zabawę, grzeczną rozmowę, kara jako skutek agresji i krzyków. Ucz maluchy kultury osobistej. Wymagaj, ale staraj się zrozumieć też perspektywę dziecka. Maluch jeszcze wielu rzeczy nie rozumie, sprawdza, eksperymentuje, dlatego czasem jego niesubordynacja może ci się nie podobać. Szanuj indywidualność własnej pociechy. Kiedy czujesz, że nie zdołasz opanować negatywnych emocji i wybuchniesz gniewem, niezadowolona zachowaniem własnej pociechy, zrezygnuj z tłumaczenia i wymierzania kary. Ochłoń i dopiero wówczas wróć do wyjaśnienia sytuacji. Bądź konsekwentna. Kiedy będziesz wahać się i raz pozwalać, a drugim razem zakazywać czegoś, dziecko znajdzie sposób, jak tobą manipulować, by ugrać coś dla siebie. Ucz dziecko radzenia sobie ze złością i frustracją w inny sposób niż poprzez krzyki, np. zróbcie wspólnie „skrzynię złości” w postaci tekturowego pudła z gazetami, które można będzie w przypływie gniewu zgniatać nogami albo po prostu pobiegajcie wokół domu, by pozbyć się złej energii. Nie ma uniwersalnej metody, jak radzić sobie z krzykami dzieci. Warto mieć jednak świadomość, że czasami dorośli projektują lub racjonalizują własną złość, lokując ją w maluchu. Bycie mamą i tatą to trudne zadanie, ale starajmy się świecić przykładem, a w chwilach słabości powtarzajmy, że jesteśmy świetnymi rodzicami i na pewno damy sobie radę. Niech nasz maluch będzie posłuszny nie ze strachu czy lęku przed karą, ale dlatego, że uzna rodzicielskie zasady za słuszne i dobre. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej.
Protest, płacz, bunt, ucieczka, a nawet plucie – to typowe zachowania dzieci, które namawiane są do jedzenia, choć nie mają na nie ochoty. Dla wielu rodziców są one powodem do dużego niepokoju – jak maluch ma się prawidłowo rozwijać, skoro nie otrzymuje witamin i składników mineralnych? Sprawdź, dlaczego dziecko nie chce jeść i jak temu zaradzić.
Swój poprzedni wpis Dziecko płacze zakończyłam pytaniami: Skąd się bierze takie zachowanie dziecka? Co powoduje, że wymuszając dziecko jest niezwykle konsekwentne i potrafi płakać dopóty, dopóki nie osiągnie celu? Prawda jest przykra. Otóż sami tego uczymy dziecko we wcześniejszych fazach wychowania. Po prostu konsekwentnie warunkujemy je na to, że gdy płacze, dostanie to, czego oczekuje. Skąd się ten mechanizm bierze? Ze wczesnych faz rozwoju, kiedy dziecko komunikuje się z nami głównie poprzez płacz, bo nie potrafi inaczej poinformować, że czegoś potrzebuje. Kiedy ma mokrą pieluchę albo jest głodne, jak nam o tym mówi? Płacze, prawda? Co się wtedy dzieje. Mama przychodzi i przytula (nagroda), karmi (nagroda), zmienia pieluchę (nagroda)... Powoli dziecko uczy się: Gdy płaczę, przychodzi mama i jest lepiej. To bardzo pierwotny mechanizm i trudno nie reagować, kiedy dziecko płacze, skoro nie mówi, więc nie potrafi nam inaczej zakomunikować swoich potrzeb. Jednak możemy po pierwsze zbierać informacje wcześniej, zanim zacznie płakać, np. jest zaniepokojone, kręci się itd. Możemy karmić je o określonych porach, możemy sprawdzać, czy mam mokro, a nie czekać aż nam o tym zakomunikuje. Nie zawsze się to powiedzie, ale nie wytwarzamy wyraźnego nawyku: bodziec- potrzeba-płacz-reakcja-przyjście mamy-nagroda, czyli procesu prostego warunkowania. Jeśli taki związek nie powtarza się z precyzyjną regularnością, do warunkowania nie dojdzie, bo wymiana pieluchy, karmienie i inne potrzeby, będą realizowane również wtedy, gdy dziecko nie płacze. To samo robimy za smoczkiem. Dziecko płacze, dajemy smoka i dziecko się uspokaja. Kiedy się tego nauczy, to jak je oduczymy kojarzenia smoka ze snem lub spokojem? To jak je oduczymy zasypiania bez smoka? Może oczywiście dostać gryzaka, gdy je swędzą dziąsła, ale nie wtedy, kiedy płacze z jakiegoś powodu, a my je uciszamy, aby mieć spokój. To są prapoczątki, których mechanizm warto rozumieć. Dziecko zaczyna uczyć się roli płaczu i jego wpływu na mamę czy tatę. Gdy wymusza płaczem również w późniejszym wieku i rodzice ulegają jego presji, robią dziecku dużą krzywdę. Utwierdzają je w narcystycznym przekonaniu, że wszystko mu się należy i osiągnie to bez problemu – wystarczy poprosić, a jak nie zadziała, użyć tajnego narzędzia, jakim jest płacz. Oczywiście dziecko nie robi tego świadomie tylko intuicyjnie; zostało tego nauczone przez rodziców i korzysta z tej umiejętności. Dlatego obserwuj takie zachowania dziecka. Bądź czujnym, uważnym rodzicem, kiedy twoje dziecko zaczyna wymuszać na tobie pewne zachowania. Nie bagatelizuj pierwszych sygnałów wymuszania, czyli „używania” płaczu, aby coś od ciebie uzyskać. Dwu- i trzylatki bardzo szybko opanowują sztukę wyrażania potrzeb. Tylko, trzeba rozróżniać potrzeby od tego, że niektóre z nich przypominają zwykłe zachcianki. Rodzic może usłyszeć: Daj mi to! wypowiedziane tonem bardziej rozkazującym, niż proszącym. Inne potrzeby pociecha może sygnalizować, zaczynając zdanie od Ja chcę..., Kup mi.... Jeśli uważasz, że takie zachowanie dziecka jest normalne, to oczywiście masz rację. Ale nie musisz na nie reagować wykonaniem polecenia, natychmiastową reakcją: Proszę bardzo. Trzeba wiedzieć, że wymuszanie przez dzieci nie mija samoistnie, z tego się nie wyrasta jak z negatywizmu. Przeciwnie, maluch nie zdaje sobie sprawy z tego, że to niewłaściwe zachowanie. Jednak kiedy matka reaguje pozytywnie dając mu to, czego chce, uczy się wymuszania i zaczyna utwierdzać się w słuszności swojego zachowania. W ten sposób początkowo małe narcystyczne żądania przekształcają się w dużo poważniejsze w skutkach zachowania wyuczone. Jak zrobić plac zabaw dla dzieci: kupić czy zrobić. W tym, jaki plac zabaw będą miały dzieci, ogranicza nas nasz własny czas i zasobność portfela. Wyjścia są trzy. Pierwsze polega na Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu asko_ Rozpoczęty 17 Sierpień 2013 #1 witam, mam problem z moim 3 letnim synem, byłam u psychologa i poradziła ona terapię behewioralną, czyli konsekwentne działania ze strony rodziców w celu wyeliminowania złych nawyków,emocji u dziecka Trwa to ok. 6 -7 tyg. - elimincja jednego problemu. Sęk w tym że pani doktor teraz wyjezdza i nawet jakbym chciała zagłębic ten temat ew. skorzystac z jej porad, terapii to nie mogę. Może ma ktoś jakieś materiały o tej metodzie, lub korzystał z niej i moze mi pomoc. U mnie chodzi o wyeliminowanie wymuszania wszystkiego płaczem i krzykiem, płacz na zawołanie w sekundę, szukanie na siłę naszej reakcji na złe zachowania. Wiem już co nieco, stramy się stosować do tego o czym już wiemy i widzę juz drobne rezultaty, ale nie wiem jak iść dalej tym tropem. Będę wdzięczna za pomoc! reklama #2 ja znam tylko jedną dobrą metodę na wymuszanie wszystkiego płaczem i krzykiem - absolutnie nie reagować, ja tak robiłam i mojemu dziecku szybko przeszło #3 własnie tak robimy i widzę już różnicę, u obojga dzieci, mlody nawet już wie że jak płacze ma sam iść na lozko się uspokoic, ale chciałam z ciekawosci poznac tą metodę o ktorej wspominała mi pani psycholog. Ale brak reakcji to najlepsza reakcja rodzica na takie wymuszanie to racja #4 warto by było czasem o tym powspominać bo rodzice zwykle niewiedzą że każda forma reakcji na taki bunt malucha jest właśnie tym czego dziecko oczekuje i tylko pogłębia problem;-) jeśli nie reagujemy na takie zachowanie dziecko szybko uczy się że jego postępowanie nie przynosi rezultatów i szybko mu przechodzi ... niestety nie wiem nic o metodzie o której wspominałaś wiec nie pomogę, ale życzę wytrwałości w dążeniu do celu :-) pozdrawiam #5 dziękuję! na razie posiłkujemy się konsekwencją, brakiem reakcji i dawaniem/odbieraniem przywilejów za złe lub dobre zachowania tak jak poleciła pani psycholog i działa oby tak dalej, to dopiero początek #6 tak właśnie jest najlepiej, powodzenia w dalszej konsekwencji ;-) Konsultacja merytoryczna. W sytuacji kiedy dziecko nie chce odrabiać lekcji w domu, rodzice najczęściej wybierają jedną z dwóch strategii. Pierwsi z nich od pierwszych dni szkolnej edukacji potomka siadają z nim (lub z nią) do wspólnego odrabiania lekcji i nie wyobrażają sobie, by pozostawić dziecko z tym zadaniem. Widok (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:43 Moja corka od jakiegos tyg. wydziera sie o byle co, jakby cos w nia wstapilo, zawsze byla charakterna, ale to co sie teraz dzieje przychodzi pojecie, nie daje sobie niczego wytlumaczyc. Jak to tepic?, ignorowac, tlumaczyc?? boje sie ze niebawem wejdzie mi na glowe:-( 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:47 mój synek to samo teraz robi podskakuje prawie ze złości i z krzykiem sadzan go na kanapie i ignoruję 0 0 ~A33 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 14:56 Mój synek ma tak samo, chce wymuszać krzykiem, nie ulegam i chyba lepiej odwrócić uwagę dziecka bo tłumaczeń jeszcze nie rozumie. Na głowę raczej nie wejdzie - dwa latka to poprostu najgorszy czas kiedy dziecko poznaje granice i odkrywa swoje ja. 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:11 Znam to niestety.. :) ja nie zwracałam uwagi na płacz mojej małej.. Wiedziałam, że krzywda jej się nie dzieje, więc nie reagowałam nawet.. I wyszło nam to na dobre.. ;) Chociaż łatwe to nie jest do przetrwania.. Moja mama jak była u nas przy takich incydentach to serce aż ją bolało, że nie reaguje.. Miała "ale" do tego sposobu.. Do czasu, widząc efekty.. Nie powiem też żal mi było i nieraz miałam świeczki w oczach, później już mniej.. ale dałam radę i wierzę, że też dasz.. :) 1 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:26 ja się zgadzam z mamą Klaudii mój mały też kiedyś wszystko chciał wymuszać teraz zdarza się to tylko od czasu do czasu 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:47 i ja mam to samo :( stosuję "karnego jeżyka" albo do kata aż się nie uspokoi. Na początku zrobiłam błąd bo karnym jeżykiem było łózko :( efekt = młody nie chciał spać w łóżku 0 0 (10 lat temu) 4 stycznia 2012 o 15:53 Dacie rade, tylko wytrzymajcie.. :) Ja czasami mówiłam "płacz sobie jak Ci lepiej.. jak Ci przejdzie to przyjdź, przytule Cię" .. Nieraz trwało to nawet 3 h.. Ale kilka tyg i było ok.. :) 1 0 do góry . 43 208 388 598 563 107 332 718

co zrobic jak dziecko wymusza placzem